Długo zbierałem się do kupna mojej 2 Zastavy w karierze. W sumie przez przypadek znalazłem ogłoszenie mojego egzemplarza. Niezbyt zachęcające do kupna ale, że było to 20 km od mojego domu postanowiłem się wybrać. Przywitał mnie starszy pan (86 lat), otworzył garaż i wyjechał swoim jedynym w życiu samochodem. Zakochałem się od razu i po długich negocjacjach stałem się ponownie posiadaczem Zastavy. Trochę poobijany ale co najważniejsze zdrowy i bez grama rdzy, bo nigdy nie jeżdżony w zimie, a rzadko w deszczu. Przebieg oryginalny przy zakupie 74 000 km Do tego ogromna ilość zapasowych nowych rzeczy z przyczepionymi metkami z lat 70' i 80'. Na dzień dzisiejszy autem zrobiłem około 500 km bez najmniejszej usterki.
W planach mam odświeżenie starając się zachować jak najwięcej oryginalności. Zbieram powoli materiały, fundusze i pomysły. Na pewno na 1 ogień koła z oponami.
Ostatnio zmieniony piątek 11 wrz 2015, 11:21 przez alvarro, łącznie zmieniany 1 raz.
jeżeli to ta z ogłoszenia co było na forum za 6 k zł to radzę wnikliwie obejrzeć, pomierzyć przód, założyć sanki i przede wszystkim sprawdzić czy nie zaczęła pękać podłużnica, Zastava bardzo nie lubi stłuczek wszelkiej maści
Wszystko proste i nienaruszone. Fakt ma lekkie wgniecenie po prawej stronie i lekko wybrzuszone nadkole ale uderzenie było na tyle niewielkie, że nie naruszyło konstrukcji. Blacharz, który oglądał samochód stwierdził, że jest to w stanie wyciągnąć i obejdzie się bez spawania.
W Krakowie tez mamy sprawdzonego od lat Blacharza - lakiernika - mechanika od Zastavy i nie tylko. Może kolega z Krakowa podjechać zapytać na początek będzie miał bliżej a pewność odpowiedzi na pytanie 100 %.
Lekki update. Wymieniona uszczelka pod miską, nowe siłowniki bagażnika (made in Yugoslavia) i co najważniejsze odnowione kółka wraz z kompletem dekielków.
Cabrio, dziękuję za opinie :) Będę miał 100% pewność za miesiąc, kiedy dotrą sanki i rozpórka kielichów. Tymczasem na pokrzepienie kilka świeżych fotek
Update. Zastava rozebrana. zawędrowała do blacharza i lakiernika. Udało się wszystko ładnie powyciągać, i zostały wspawane 4 małe wstawki. 2 w odpływach bagażnika i 2 przy kierunkowskazach z przodu. Prace potrwają jeszcze najprawdopodobniej 2 tygodnie.
Marcelek, montaż sanek przed rozebraniem przeszedł bez żadnych problemów czyli jest prosto :)
Poniżej zdjęcia z prac
[ Dodano: 2017-03-06, 22:18 ]
Wrzucam update jak idzie z Zastavką. Auto wróciło od lakiernika i powoli składam. Panowie żartowali sobie że autko z Kaliforni przyjechało bo tak zdrowej jeszcze nie robili. Przede mną mozolne składanie i dopinanie szczegółów.